wtorek, 8 kwietnia 2014

Drodzy towarzysze! Przyszedł czas aby rozwiać wasze wątpliwości.
Ponieważ pytanie "Jak Ci idzie magisterka?" stało się chlebem powszednim, postanowiłam udowodnić Wam ile humoru może wnieść ten karkołomny proces.
Otóż człowiek nagle zauważa że wszędzie czeka na niego przygoda.
Wszystko jest ciekawe i pociągające, warte wstania od komputera i ruszenia przed siebie;)
Stajesz się mistrzem czynności. Podróżnikiem, artystą, producentem, kucharzem, modelem, idealną panią domu, koneserem filmowym, drobnym pijaczkiem i zagorzałym fanem sportu. To właśnie wtedy !
Możesz np. tak jak ja zacząć od przeprowadzki do innego miasta, z dala od promotora.
Uczysz się tęsknoty za nim i jego poradami, jesteś mistrzem przesuwania terminów i celebracji życia:P
Ale nastaje ta pora, kiedy ponownie siadasz z rękoma na klawiaturze aby dokończyć co skończyłeś
( np. wyjustować stronę tytułową ;) ).
Od tego momentu życie staje się jeszcze bardziej intensywne ^^
Postanawiam kontynuować moją podróż z Diane Arbus i jej fotografią.
Ale że praca ma charakter odbiegający od kierunku Animacja Kultury. Jest pograniczem psychologii, sztuki i socjologii, nie wiem czy zostanie zaakceptowana. Lecz nie martwi mnie , bo po co komu tytuł.
Po obejrzeniu wielu interesujących filmów, odwiedzeniu ciekawych miejsc, kilku imprezach, wyklejaniu kolażu, krojeniu ram, realizacji kosmicznego klipu etc. przyszedł czas na tego BLOGA!
Każdy pomysł jest dobry by go zrealizować! Piszcie magisterkę, zostańcie człowiekiem renesansu!

Od dziś ma mobilizacją w tym działaniu jest również ten blog , bo o ile tytuł mgr. niewiele wniesie w moje życie , taka pamiątka pozostanie:D
No i nieobliczalną tajemnicą jest pojawienie się ostatniego posta, a ukaże się on w dniu obrony - czyli nikt nie wie kiedy:D
Bywalcom stawiam flaszkę, i zapraszam Was do podróży z DIANE ARBUS ( i nie tylko) w humorystycznym wydaniu, by złagodzić weltshmertz pisania o smutnej artystce!


Piszcie magisterkę, zostańcie człowiekiem renesansu!